Prezentacja i opakowanie balsamu do brody L’Oreal 3 in 1
Balsam do brody L’Oreal należy do linii BarberClub utrzymanej w męskich klimatach z drzewnymi akcentami nawiązującymi do drzewa cedrowego co też tę linię charakteryzuje przez. Balsam o pojemności 50 ml rozlany jest do eleganckiego kwadratowego słoiczka z brązowego szkła, zamkniętego plastikową zakrętką z wytłoczonym logo L’oreal.
Produkt sprzedawany jest w kartonie z ciekawym rozwiązaniem chroniącym słoik przez rozbiciem się. Mianowicie zaczepy w momencie ich zamknięcia tworzą podwójne ścianki z pustą przestrzenią w środku co amortyzuje balsam.
Prócz standardowych wymaganych informacji, logo marki i linii, zwróciłem uwagę na jeszcze jedną ważną informację na opakowaniu – oficjalne wsparcie akcji Movember co dla mnie jako posiadacza pokaźnego wąsa, jest bliskie sercu ze względu na większe zainteresowanie samymi wąsami jak i świadomością mężczyzn, że pielęgnacja dotyczy także tego co wewnątrz.
Skład L’Oreal BarberClub Beard Balm
Balsam zawiera mieszankę składników naturalnych i syntetycznych. Ogólnie składniki takie jak gliceryna, triglicerydy kaprylowe/kaprynowe oraz witamina E przynoszą korzyści nawilżające i odżywcze dla zarostu i skóry. Można by poprawić skład, eliminując potencjalne alergeny i zastępując syntetyczne składniki bardziej naturalnymi alternatywami.
Na pewno brakuje mi więcej olejów, które wykorzystywane są w wielu balsamach dostępnych na rynku np. olejków roślinnych, takich jak olej jojoba, arganowy, migdałowy, które mają właściwości nawilżające i odżywcze. Jest to prawie standard. Phenoxyethanol można zastąpić bardziej naturalnym konserwantem.
Wymieniony jest szczególnie olejek cedrowy, który ma właściwości antyseptyczne, łagodzi podrażnienia, ujędrnia, tonizuje i reguluje wydzielanie sebum. Dodatkowo jest naturalnym dodatkiem zapachowym.
Zapach i działanie L’Oreal Beard Balm 3 in 1
Balsam pachnie mocno kremowo z lekkim, całkiem przyjemnym słodkim akcentem drzewa cedrowego. Bardziej przypomina kosmetyk do twarzy – zarówno aromatem jak i konsystencją, która jest równie kremowa w białym kolorze. Przerobiłem dziesiątki balsamów do brody i jest to pierwszy, który prezentuje się w ten sposób.
Podobne wrażenie odnoszę również przy aplikacji na sam zarost. Mam dłuższą brodę i w momencie wcierania produktu zaczynając od skóry pod włosem po same końcówki czuję lekki opór i sklejanie włosa co nie jest do końca przyjemne, ale po rozczesaniu zarostu kartaczem, mogę potwierdzić działanie utrwalające. Może nie ujarzmia wszystkich odstających włosów, ale jest w porządku.
Wykończenie jest w pełni matowe. Sam jestem fanem satyny, ale co broda to opinia – fani braku jakiegokolwiek połysku będą usatysfakcjonowani. Co za tym idzie zarost jest lekko szorstki, brakuje mi objętości i miękkości w dotyku. Dlatego moim zdaniem jest to produkt sprawdzający się na krótszych brodach, kilkudniowych zarostach.
Podsumowanie
Produkt nazwałbym bardziej kremem do twarzy z krótszą brodą, śmiało można nim natrzeć całą twarz bez omijania zarostu. Taki odbiorca będzie na pewno zadowolony. Jeśli jesteś jednak brodaczem, który chce wrzucić produkt do wykończenia po użyciu olejku, jedynie na dłuższą brodę – możesz czuć niedosyt. Także dla poszukiwaczy delikatnych typowo kremowych zapachów bez perfumowych naleciałości. Cena także nie jest przesadzona, można wypróbować.