Prezentacja i opakowanie balsamu do brody HORDE Lumberjack
Marka HORDE Wild każdy produkt pakuje w sposób przemyślany, nawiązujący do charakteru linii i dokładnie tak jest w tym przypadku. Balsam Lumberjack jest kosmetykiem do brody z leśnym charakterem a cała ta drwalowa seria jest skrojona pod branding samej marki, która w logo prezentuje pięknego jelenia.
Balsam rozlany jest do 50ml szklanego słoiczka z plastikową zakrętką i zapakowany do eleganckiego kartonika. Osobiście preferuję metalowe puszki ze względu na „większą elastyczność podczas kontaktu z podłogą po dłuższym niespodziewanym locie”.
Balsam jest twardy, jednak nie sprawia dużego problemu przy nabieraniu porcji. Ten biały produkt ma gładką konsystencję i potrzebuje dłuższego rozcierania w dłoniach przed aplikacją.
Skład balsamu do brody HORDE Wild Lumberjack
HORDE Lumberjack to balsam zbudowany w oparciu o naturalne składniki. Podstawę tworzy masło shea oraz wosk pszczeli (dlatego nie jest odpowiedni dla vegan). Skład dopełnia olej z pestek winogron, masło kakaowe oraz witamina E i F.
To witaminowa i odżywcza bomba dla brody – zarówno długiej jak i krótkiej. Shea z woskiem zapewniają pewny, bardzo dobry chwyt a olej z pestek winogron chroni przed utratą wody, poprawia gospodarkę lipidową, zawiera flawonoidy, wit. A, D, B6, resweratrol, minerały, lecytynę, wygładza i zmiękcza zarost. Masło kakaowe – wzmacnia i ujędrnia skórę a także ochronnie działa na sam zarost.
Zapach i działanie balsamu HORDE Lumberjack
Ulubiony dla większości temat czyli zapach! Jak można się domyślić, balsam zbudowany jest na nutach leśnych i nie sugerując się podanymi przez producenta składowymi – sam wyczuwam świeżo ścięte drzewo sosnowe (ten zapach, który poczujecie w dobrych sklepach meblowych gdzie czuć faktycznie drewno, nie sklejkę, klej i bejcę), do tego zielone akordy liści z krzaków owocowych i świeżo zgniecione igły z drzewa iglastego.
Typowo wiosenno letni zapach – osobiście używam produktów z linii Lumberjack właśnie wczesną wiosną i gorącym latem. W pierwszym przypadku żeby wprowadzić się w vibe pierwszych ciepłych dni spacerując w lesie a w drugim – kiedy w wysokich temperaturach niektóre zapachy są już zbyt przytłaczające. Projekcja na wyciągnięcie ręki a trwałość do 4 godzin.
Działanie opisane przez producenta jest uczciwe – faktycznie trzyma w ryzach niesforny zarost, broda dostaje zdrowego satynowego wykończenia, przez cały dzień do zmycia nie czuję potrzeby dokładania produktów albo przesuszenia. Przed pierwszym użyciem obawiałem się tego ostatniego ponieważ wosk pszczeli potrafi wysuszyć włos, ale bogactwo odżywcze pozostałych składników wprowadza tu balans.
Podsumowanie
Dla mnie Lumberjack to klasyka marki HORDE i mimo wielu kosmetyków, balsam ten gości w szafce zawsze po tym jak wylądował w worku produktów, które są moimi ulubionymi i nie testując innych, sięgam właśnie po nie. W cenie około 80 zł (=/- w zależności od sklepu) dostajemy bardzo wydajny produkt na wiele miesięcy. Idealny dla brodaczy ze średnią i długą brodą, którzy szukają produktów naturalnych i szukają w balsamie także chwytu a nie tylko odżywienia.